Jesteś kobietą, więc zapewne uważasz, że ubranie, które nosisz na sobie na pewno Cię definiuje. Masz rację. To, co nosimy, co ubieramy, wreszcie – w czym czujemy się najlepiej, jasno i na pierwszy rzut oka określa, jakimi możemy być ludźmi. Nie od dziś wiadomo, że istnieje taka dziedzina wiedzy, jak psychologia ubrania. Faktem jest również to, że kobieta na wysokim stanowisku nie wyskoczy nagle w dresie. Chyba, że w domowych pieleszach. Czy to Ci się podoba, czy nie, to, co nosisz na sobie, bardzo wiele mówi o Tobie. Być może zwykły Kowalski stwierdzi tylko, że jesteś bardzo elegancka, jeśli codziennie nosisz żakiety, spódnice i sukienki, jednak osoby, które chociaż trochę zgłębiły temat dostrzegą inne ciekawostki. Jesteś nienagannie ubrana, umalowana – dbasz o siebie i swój wizerunek. Nosisz się prosto, ubierasz buty na wysokim obcasie – jesteś pewna siebie i nie pozwolisz, żeby ktoś wszedł Ci na głowę. Fikuśne stroje, luzacki styl mówią o tym, że dobrze czujesz się w swojej skórze i jesteś otwartą osobą. Nie boisz się wyzwań i masz w nosie to, co inni o Tobie mówią. Z otwartością patrzysz na świat i jesteś ciekawa, co przygotował dla Ciebie za następnym rogiem. Strój sportowy może świadczyć o tym, że lubisz wygodę, albo to, że kochasz uprawiać sport. Osoby niezadbane również widać z daleka. Niedopasowana do siebie i sylwetki garderoba, włosy w nieładzie, brzydka, zmęczona twarz. Tak, takiej osobie z pewnością przydałaby się jakaś motywacja. Kop w tyłek, żeby spojrzała w lustro i zobaczyła, że czas coś ze sobą zrobić. Kop w tyłek, żeby spojrzała w lustro i zobaczyła, że czas coś ze sobą zrobić.